WAŻNE:
IT'S ALL OVER


WARTO PRZECZYTAĆ:

227. Wszystko ma swój początek
(autorstwa Abby Hope)

228. But tomorrow never came
(autorstwa Kate Sparks i Ethana Arisena)

POLECAMY:

sobota, 2 marca 2013

*gets down on one knee* Will you go away?

Maxine Murray

27 lipca 1992 || Staten Island, Nowy Jork
Historia sztuki || Pisarstwo

Córka policjanta z zamiłowaniem do pączków oraz pani psycholog z Kanady. Średnie dziecko rodziny, które nienawidzi syropu klonowego. Właśnie dlatego tatuś kocha ją bardziej niż resztę rodzeństwa. Za miłość do futbolu również. Najbardziej nieodpowiedzialna dwudziestolatka na świecie. Komórkę gubi milion razy w ciągu dnia, laptopa potrafi zepsuć w kilka minut, choć nigdy nie wie do końca jak to się dzieje. Maszyny zawodzą ją całe życie, dlatego swoje pomysły oraz opowiadania skrzętnie zapisuje w zeszycie, który jest nieodłączną częścią jej wizerunku. Ma pamięć godną świnki morskiej, po trzech sekundach potrafi zapomnieć dosłownie wszystko. Może dlatego jest świetna w utrzymywaniu sekretów. Żarcik kosmonaucik. Akurat czyjeś sekrety zapadają jej głęboko w pamięć. Nie rozchodzi, nie rozpowiada, bo i w sumie się jej nie chce. Całe życie najchętniej spędziłaby na kanapie z pilotem w ręku. Panna wszystko na ostatnią chwilę. Nie potrzebuje rodziców, aby ją zawstydzali, sama sobie świetnie radzi. Przeklina całe życie, głównie wtedy, kiedy coś nie idzie po jej myśli. Zawsze uważana jest za to miłe, sympatyczne i naiwne stworzonko. Impreza zaczyna się wtedy, kiedy nagle okazuje się, że serialowi seryjni mordercy, krwawe sceny w filmach to coś, z czego czerpie radość, a kiedy jest wściekła zachowuje się jak najbardziej okrutna osoba w całym wszechświecie. Wszystkie plany Max są niezwykle realistyczne. No bo każdy przecież może mieć zamek, prawda? Uważa, iż jedynie Aang potrafi ocalić świat. Zna się na żartach, dopóki nie dotyczą jej skromnej osoby. Mówi z sensem, kiedy chce, ale to rzadko. Ciekawe jak chamska może być dla ciebie, zanim zorientujesz się, że cię nie lubi. Max zakochuje się w fikcyjnych bohaterach, a ich perypetie przeżywa z większymi emocjami niż własne życie. Jej ulubione miejsce to księgarnia oraz biblioteka. Wszędzie się spóźnia, czasem coś powie zanim pomyśli. Ogólnie to taka z niej sierotka Marysia. W weekendy zdarza jej się robić za opiekunkę dzieci sąsiadów. Mieszka w przybudówce za domem rodziców. Na razie nie chce się przeprowadzać, czuje się zupełnie komfortowo w sypialni, która kiedyś była garażem. Dwunastolatkowie mają bardziej interesujące życie towarzyskie od niej. Bo Max nie lubi imprez, większości ludzi w jej wieku w sumie też nie. Przez 99% czasu nawet nie wie, co dzieje się w najbliższym otoczeniu.
Zabili ją i uciekła, czyli Maxine Murray oraz życie na krawędzi.

I am a reader. I am a writer. People assume I do these things to escape. You couldn’t be more right. I’m escaping a world I don’t like. A world I have no control in. In this world, I am nothing. I am a color, a height, a weight, a number. But in the world of books and writing, I am amazing. I am powerful. I am different. People are better. Worlds are endless. Change is possible. Life is manageable.*

______
* - zaczerpnięte ze strony tumblr.com
Miało wyjść fajnie, wyszło jak zwykle. Oh well. Błędy mogą się pojawić, jako że jestem na laptopie mojego taty, a ta klawiatura jest dla mnie niezwykle okrutna. Zepsułam mój komputer, także ostrzegam, że mogę nie odpisywać przez dłuższy czas.

10 komentarzy:

  1. [ Śliczne imię, śliczne zdjęcie, a Max w ogóle jest ciekawa, więc witam w AC i proponuję wątek :) ]

    OdpowiedzUsuń
  2. [Zakochałam się w zdjęciu i w Maxine generalnie. I cytat jest świetny :) I chcę wątkaaaa :D]

    Kate

    OdpowiedzUsuń
  3. [Jak można nie lubić syropu klonowego? xD On jest przepyszny!]

    OdpowiedzUsuń
  4. [czeeeeeeeść :) Może masz może ochotę na wątek/powiązanie ze mną ? :D Jestem skłonna zacząć jeśli podrzucisz pomysł na cokolwiek XD]

    OdpowiedzUsuń
  5. [okej, to zacznę jak skończę zaczynać u Antona :) ]

    OdpowiedzUsuń
  6. [Ojczulek tez jest fajny, ale Max Ci wyszła jak prawdziwa tumblr fangirl, jeśli wiesz, o co mi chodzi. W każdym razie jest świetna <3
    Może być powiązanie, aczkolwiek ja na razie nie widzę niczego sensownego. Chyba że Max jest np. fanką jakiegoś przedstawienia na Broadwayu, a że Kate nie tak dawno tam występowała, to Max ją kojarzy, bo jak prawdziwa fangirl wie wszystko o występujących tam osobach i ich postaciach. Ale nic innego nie przychodzi mi do głowy, więc zawsze można zacząć od zera.]

    Kate

    OdpowiedzUsuń
  7. [Max chyba powinna była powiedzieć coś w stylu: "asdfghjjklkngf", a nie takie tam zwykłe słowa xD Ach, no i dziękuję za zaczęcie wspaniałego wątka <3]

    Kolejny nudny dzień pracy. Kolejne osoby zamawiające dwadzieścia BigMaców, a do tego dietetyczną colę. Kolejne dzieci śmiejące się jej w twarz z pracowników McDonalda. Kolejne osoby jedzące te obrzydliwe hamburgery tłustymi (znaczy zatłuszczonymi bardziej, w sensie, że na palcach jest tłuszcz od hamburgerów, a nie że są grube) palcami. Kolejne osoby pochłaniające opakowanie frytek w minutę.
    Ona naprawdę nienawidziła swojej pracy, a ponadto nigdy nie zdarzało się nic ciekawego. Każdego dnia to samo. Dlaczego nie mogła znów wrócić na Broadway? Dlaczego ta wredna suka musiała ją wyrzucić akurat wtedy, kiedy ona potrzebowała tańca bardziej niż kiedykolwiek? Och, życie było naprawdę ciężkie...
    A tu nagle zjawia się ta dziewczyna. Dziewczyna, która zachowuje się zupełnie jakby były kiedyś dobrymi przyjaciółkami czy kimś takim.
    - Przepraszam, ale czy my się znamy? - zapytała. Jeśli miała być szczera, to nie wydawało jej się, by ją kiedykolwiek w życiu widziała, ale może to brunetka ją z kimś innym pomyliła. Tak, to usiało być to.

    Kate

    OdpowiedzUsuń
  8. [Haha, nie wiem, czy istnieje coś takiego jak "bardziej wyrośnięta wersja fangirl" ;p Ale rozumiem, to byłoby uciążliwe, wciąż zmuszać swoją postać do mówienia "asdfghjkldsh", kiedy tego się nawet nie da wymówić :D]

    Fanką? JEJ fanką? Ojej, Kate nie wierzyła, że odtwórczynie jakichś pomniejszych, właściwie niewidocznych, ról na Broadwayu też mają swoich fanów. Zawsze sądziła, że to dotyczy tylko tych wielkich gwiazd pokroju Idiny Menzel czy Kristin Chenoweth, które przecież były niesamowite. A ona tylko tańczyła i to tańczyła nie najlepiej, a przynajmniej sama tak o sobie myślała. W każdym razie na jej twarzy można było dostrzec prawdziwe zdziwienie - szeroko otwarte oczy, a ponadto lekko otworzone usta. Takich słów nie spodziewałaby się nigdy.
    - Moją fanką? - zapytała trochę nieprzytomnie, zupełnie zapominając o tym, że powinna odezwać się profesjonalnym głosem Profesjonalnej Pracownicy McDonalda Katherine Amelii Sparks (w skrócie PPMDKAS). Ale czemuż się dziwić, była zaskoczona takim wyznaniem. - Och, oczywiście możesz zadać kilka pytań, jeśli to nie będzie nic zanadto osobistego...
    Kate w swoim ograniczeniu umysłowym sądziła, że Max chce zadać pytania dotyczące jej. Jej i jej durnego życia, dla którego lepiej byłoby, gdyby nigdy się nie zaczęło.

    Kate

    OdpowiedzUsuń
  9. [ Na powiązanie nie mam żadnego pomysłu, dlatego jestem za tym, żeby wątek był bez niego, ale jak masz jakiś oszałamiający pomysł, to wal śmiało ;) ]

    OdpowiedzUsuń
  10. [Wątek oczywiście tak (a tak w ogóle, Max jest strasznie urrrocza, lubię takie postacie), ale pomysł jest?]

    Styles.

    OdpowiedzUsuń